Rozpoczęcie rozgrywek Ligi Mistrzów 2024/2025 przynosi wiele emocji, a polscy kibice mogą z niecierpliwością oczekiwać na występy 14 Polaków w tych elitarnych rozgrywkach. Sezon ten jest wyjątkowy, gdyż po raz pierwszy nie będzie fazy grupowej, a zamiast niej odbędzie się faza ligowa, gdzie każdy zespół rozegra wyznaczoną liczbę meczów z różnymi przeciwnikami.

Doświadczeni liderzy

Wśród polskich zawodników nie brakuje weteranów tych rozgrywek. Najbardziej doświadczonym jest oczywiście Robert Lewandowski z FC Barcelony, który ma na koncie aż 120 występów w Lidze Mistrzów. Za nim plasuje się Piotr Zieliński (obecnie w Interze Mediolan) z 41 występami, oraz Arkadiusz Milik z Juventusu, który zagrał w tych rozgrywkach 24 razy.

Lewandowski to niekwestionowany lider swojej drużyny, natomiast sytuacja Zielińskiego, który niedawno przeniósł się do Interu, nie jest jeszcze w pełni jasna – może on nie od razu wywalczyć miejsce w pierwszym składzie. W najtrudniejszym położeniu znajduje się Milik, który zmaga się z kontuzjami i może mieć ograniczone szanse na grę.

Wschodzące gwiazdy

W Lidze Mistrzów zagrają również zawodnicy, którzy już debiutowali w tych rozgrywkach, ale nie mają jeszcze dużego doświadczenia. Jakub Kiwior z Arsenalu wystąpił już 7 razy w tych rozgrywkach i liczy na więcej szans w nadchodzącym sezonie. Kamil Piątkowski z Red Bull Salzburg ma za sobą 5 występów, natomiast Łukasz Skorupski z Bolonii wraca do Ligi Mistrzów po niemal 10 latach przerwy, mając na koncie 2 mecze z czasów gry dla AS Romy.

Łukasz Łakomy (Young Boys) debiutował w poprzednim sezonie, rozgrywając 1 mecz i liczy na kolejne szanse w nadchodzących spotkaniach, choć jego drużyna ma przed sobą trudne mecze z FC Barceloną i Interem Mediolan.

Debiutanci i nadzieje

W gronie Polaków przed debiutem w Lidze Mistrzów mamy wielu młodych zawodników. Matty Cash z Aston Villi jest niemal pewny swojego występu, natomiast jego kolega z drużyny, Oliwier Zych, pozostaje rezerwowym bramkarzem i raczej nie dostanie wielu szans na grę. Radosław Majecki z AS Monaco liczy na rywalizację o miejsce w bramce z Philippem Kohnem.

Do tego grona należy również Michał Skóraś, który stał się kluczowym zawodnikiem FC Brugge, a jego zespół będzie rywalizował m.in. z Manchesterem City i Juventusem. W trudnej sytuacji znajduje się jednak Maik Nawrocki z Celtiku, który latem mógł opuścić szkocki klub, oraz Marcel Lotka, rezerwowy bramkarz Borussii Dortmund.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *