45 milionów euro za transfer Roberta Lewandowskiego z Bayernu do Barcelony, 35 milionów euro za przejście Krzysztofa Piątka do AC Milan, 32 miliony euro, które Ajax dostał od Napoli za Arkadiusza Milika – to największe pieniądze, za które kiedykolwiek polscy zawodnicy zmieniali kluby.
Tyle Fenerbahce chce za Sebastiana Szymańskiego. Drożej sprzedano tylko Lewandowskiego. Wkrótce w tym gronie może pojawić się nowe nazwisko. Sebastian Szymański, który świetnie radzi sobie w Turcji – pomocnik strzelił już 12 goli i zanotował 14 asyst w barwach Fenerbahce – już tego lata może zmienić klub. W ostatnich dniach serwis teamtalk.com poinformował, że Polakiem interesują się angielskie kluby – Manchester United, Arsenal i Tottenham – oraz zespoły z Serie A.
Według teamtalk.com Fenerbahce chce z tego wykorzystać zainteresowanie, które budzi Szymański na rynku i nie zamierza przyjmować ofert poniżej 30 milionów funtów – to nieco ponad 35 milionów euro. Więcej w historii polskiej piłki był wart tylko transfer Roberta Lewandowskiego z Bayernu do Barcelony.
Tym samym Szymański stałby się też najdroższym zawodnikiem w historii Fenerbahce. Obecnie rekord transferowy należy do Elvira Baljicia – w sezonie 1999/00 Real Madryt zapłacił za Bośniaka 21 milionów euro.
Skąd tak wysoka wycena polskiego pomocnika? Szymański nie dość, że jest bardzo obiecującym zawodnikiem ze świetnymi statystykami, to w dodatku ma długi kontrakt – jego obecna umowa z Fenerbahce obowiązuje do czerwca 2027 roku.
I nawet jeżeli nie wypełni go do końca, to przynajmniej do lata Szymański pozostanie graczem tureckiego klubu. Na razie Fenerbahce jest liderem tureckiej Super Lig – w 27 meczach zdobyło 70 punktów. O mistrzostwo walczy z Galatasaray, które ma jeden punkt mniej. Już dzisiaj może wyprzedzić Fenerbahce, ale musi pokonać Antalyaspor.