Mateusz Gamrot oczekuje na werdykt Charlesa Oliveiry, byłego mistrza UFC, co do potencjalnej walki między nimi. “Gamer” stwierdził: “Jeśli zdecyduje się pozostać wagi lekkiej, to nasza konfrontacja prawdopodobnie się odbędzie”.

Od kilku tygodni Polak przebywa w Stanach Zjednoczonych, uczestnicząc w przygotowaniach do walki mistrzowskiej, która odbędzie się na gali UFC 302. Jednak 1 czerwca w Newark do oktagonu nie wejdzie “Gamer”. O pas wagi lekkiej zawalczy jego klubowy kolega z American Top Team, Dustin Poirier, który stanie naprzeciwko Islamowi Machaczewowi.

Okres przygotowawczy już za Poirierem. Sam Mateusz Gamrot nie ukrywa, że dzięki zaproszeniu ze strony kolegi czuje, że ma za sobą trudne, ale owocne przygotowania. “Można powiedzieć, że jestem po pełnym okresie przygotowawczym i mógłbym wskoczyć do walki”, powiedział.

Podkreślił również, że nie było taryfy ulgowej na macie, a on i Poirier wylały hektolitry potu. “Naparzaliśmy się dzień w dzień“, wyjaśnił Gamrot.

Zebrane doświadczenie na Florydzie może pomóc Polakowi w przyszłości. Obecnie Gamrot zajmuje piąte miejsce w rankingu wagi lekkiej UFC, a każda kolejna wygrana zbliża go do walki o pas.

Współpraca z Poirierem okazała się korzystna dla obu stron. Polak wyraził wdzięczność za okazaną pomoc. “Jestem na piątym miejscu w rankingu UFC i tych opcji nie ma zbyt wielu”, stwierdził.

Termin walki Gamrota zależy od decyzji przeciwnika. “Jestem zdrowy, nie mam kontuzji i trenuję ciężko każdego dnia”, podkreślił były mistrz KSW. Ostatnio, w marcu tego roku, stoczył pojedynek na gali UFC 299, pokonując innego byłego mistrza UFC, Rafaela Dos Anjosa.