Liverpool nie okazał litości Spartze Praga. W rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Europy pokonał ją aż 6:1.

Piłkarze Juergena Kloppa mogli być pewni awansu do kolejnej rundy już po pierwszym spotkaniu. W Pradze odnieśli zwycięstwo 5:1.

Mimo to nie zamierzali podejść do rewanżu lekceważąco. Rozpoczęli go z wielkim impetem. Już po 14 minutach prowadzili 4:0. Bramki zdobywali Darwin Nunez, Bobby Clark, Mohamed Salah i Cody Gakpo.

Prażanie mieli chwilę satysfakcji pod koniec pierwszej połowy. Bramkę na Anfield zdobył dla nich Veljko Birmancević.

W przerwie Klopp dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się Kostas Tsimikas, Harvey Elliot i James McConnell. Gra ofensywna “The Reds” nie ucierpiała na tym. W 48. minucie bramkę zdobył Dominik Szoboszlai. Siedem minut później Gakpo skompletował dublet.

Gospodarze naciskali do końca, ale nie udało im się więcej podwyższyć prowadzenia. Szansę dostał także Mateusz Musiałowski. Polak, który zadebiutował w barwach Liverpoolu, pojawił się na boisku w 73. minucie.