O godzinie 19:00 rozpocznie się gala XTB KSW 92. Tym razem w walce wieczoru eventu największej polskiej organizacji MMA ujrzymy bój o pas mistrza w kategorii koguciej. Obecny champion – Jakub Wikłacz postara się zatrzymać apetyty Zuriko Jojuy, który znajduje się na drugiej pozycji tego zestawienia. Jednak zanim dojdzie do pięciorundowej batalii o mistrzowską koronę, to w okrągłej klatce KSW pojawią się jeszcze Piotr Kuberski wraz z “Bijącym Sercem KSW” i legendą tej organizacji, czyli Michał “Cipao” Materla. Jeszcze do niedawna kibice i dziennikarze sugerowali byłemu mistrzowi, by pomyślał o kończeniu kariery. Tymczasem on wrócił po porażce z “Pudzianem” w takim stylu, jakby przeżywał właśnie drugi prime time!

Piotr Kuberski – Michał Materla: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (16.03.2024 r.) 

Podobno czas jest najgorszym przeciwnikiem sportowców, bo na każdego “przychodzi czas”. Tyle tylko, że te słowa nijak nie pasują do Michała “Cipao” Materli. W końcu “Bijące Serce KSW” po przegranej z Mariuszem Pudzianowskim wrócił w stylu jak za dawnych lat. Najpierw – mimo bardzo poważnej kontuzji, z którą wyszedł do walki – rozbił Kendalla Grove pod koniec drugiej rundy. Później na XTB KSW Colosseum II rozprawił się jeszcze szybciej (bo w premierowej odsłonie) z Radosławem Paczuskim. 

Kiedy w grudniu minionego roku przystępował do walki o pas mistrza, wydawało się, że nie ma większych szans w starciu z Pawłem Pawlakiem. Tymczasem dał kapitalny pięciorundowy wyrównany pojedynek. Co prawda przegrał, ale dopiero po decyzji sędziowskiej; a nie tak, jak uważała większość i środowiskowych ekspertów, i kibiców. Tym samym jeden z czterech filarów KSW raz jeszcze udowodnił, że cały czas jest w grze. To ten rodzaj fightera, który mimo 39 lat karku dosłownie ciągle się rozwija. “Cipao” to ten rodzaj gracza, który dosłownie drugi raz przeżywa swój prime time. Dlatego też mimo, że dziś jest uznawany przez bukmacherów za największego underdoga na karcie XTB KSW 92, tak nie można wykluczyć jego wygranej. Tak samo, jak niemalże w ciemno można zakładać, że da jeszcze jedną krwawą rzeź. Apropo “rzezi”, to dziś przyjdzie mu si zmierzyć z… “Rzeźnikiem”. 

Sam Piotr w trailerze przed galą przyznał: “To będzie dla mnie walka historyczna. […] Przyjęcie tej walki jest najtrudniejszą moją decyzją w sportowym życiu”. Tylko, że też nie można umniejszać roli “Qbeara”. W końcu to on wszedł z przytupem, dosłownie z buta do rankingu kategorii średniej największej polskiej organizacji MMA! Dla odmiany on rozbił w listopadzie minionego roku Bartosza Leśkę na KSW 88. W tamtym pojedynku Kuberski pokazał to, z czego słynie, czyli efektownych nokautów. Minęły raptem 72 sekundy od gongu na drugą rundę, a Piotr już świętował dokonanie dziesiątego nokautu i zarazem dwunastą wygraną w zawodowej karierze! 

Tym samym poprawił rekord, który obecnie wynosi 12 triumfów (10 przez nokautowanie oponentów) i tylko jedną przegraną. Porażkę zaliczył dawno temu, bo w lutym 2019 roku, kiedy to w Poznaniu na XFS przegrał przez poddanie z Jakubem Kamieniarzem. Następnie przez lata wypracował swoją markę głównie pojedynkując się w FEN-ie, czyli drugiej polskiej sile na rynku MMA. Zyskał takie uznanie, że to wręcz kibice prosili zarządzających KSW, by ci dali szansę “Qbearowi”. Życzenie zostało spełnione, a sam Kuberski w debiucie rozbił jednego z bardziej znanych zawodników w KSW z tej kategorii, czyli uznanego na europejskiej scenie MMA Bartosza Leśkę. 

Jak jeszcze można by porównać tych fighterów, aby przedstawić to, do czego może dziś dojść, kiedy obaj pojawią się w klatce KSW? Siłą jednego jak i drugiego jest prowadzenie walki w półdystansie. Materla słynie z tego, że im bardziej się go naruszy, tym agresywniejszym się staje. Dodatkowo szarżuje z cepami jak i może zagrozić “Qbearowi” w parterze. Z kolei Piotr swojej szansy może szukać w tym, że jest mniej rozbity, a więc to i on może (teoretycznie) więcej przyjąć. Piotr uwielbia wywierać presję, zasypywać ciosami “z luzu” oraz różnicuje techniki. Natomiast Materla wydaje się, że jest nie do zajechania, bo nawet mistrz Pawlak nie był w stanie przed czasem rozprawić się z “Cipao”. A przecież on, tak jak dziś Kuberski, był murowanym faworytem bukmacherów… 

Statystyki: 

  • Rekord Kuberskiego w KSW wynosi 1-0, a Michała Materli mamy już bilans: 22-8! 
  • Piotr “Qbear” Kuberski znajduje się na fali 10 zwycięstw z rzędu, w tym jedno w KSW
  • “Cipao” w klatce KSW triumfował 12 razy przez TKO i po 5 razy przez poddania i decyzje sędziowskie. 
  • Najszybszą wygraną “Qbear” odniósł po 92 sekundach, a Michał po 21 sekundach! 
  • Przy 33 wygranych Materla ma na koncie 43 pojedynki, a Kuberski w 13 zanotował 12 triumfów. 
  • Średni czas walki w przypadku Kuberskiego wynosi 6 minut i 50 sekund, a u Materli 7:14
  • Michał Materla w trakcie swej kariery zwyciężał po 13 razy przez poddania jak i nokauty. 

Co obstawiać? 

Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Piotr Kuberski. Kurs na jego zwycięstwo wynosi 1.22. Z kolei w Betclicu triumf Michała Materli zyskał wartość na poziomie 4.35. Tak jak już wspominałe wyżej, “Cipao” jest największym underdogiem na dzisiejszej gali KSW. Tyle tylko, że tak jak zaznaczałem powyżej: i jeden, i drugi ma czym uderzyć i to dosłownie w każdej chwili.

Dodatkowo mają za sobą liczne boje jak i dobrze odnajdują się w podobnych, zbliżonych płaszczyznach. Dlatego też względem tego starcia podejmuję się wskazania, że ich konfrontacja po prostu potrwa mniej niż dwie i pół rundy. Kurs na pierwszy z typów dnia wynosi 1.42, co wiarygodnie odzwierciedla prawdopodobieństwo trafienia tego typu sportów walki.