El Clasico ujawniło trudną prawdę o Robertie Lewandowskim. Wszystko działo się dla niego zbyt szybko, zbyt intensywnie. Xavi doszedł do wniosku, że drużyna będzie lepiej grać bez niego.
Trudno było patrzeć na Roberta Lewandowskiego w niedzielny wieczór. Grał, jakby udział w El Clasico (2:3) wygrał w aukcji charytatywnej albo znalazł się na boisku z losu. Wszystkie dobre akcje Barcelony działy się bez niego.
Zaledwie 33 dni temu przeciwko Atletico w Metropolitano (3:0) zagrał swój najlepszy mecz w Barcelonie, ale wydaje się, że to był jego szczytowy moment w Barcelonie. W niedzielę wyglądał jak cień samego siebie.
W Madrycie, w większości sezonu, wyglądał podobnie. Grał jakby obowiązywały go zasady gry dla weteranów. Znowu wszystko działo się dla niego zbyt szybko, zbyt intensywnie. Był zdezorientowany.
Mecz nie był jednak rozgrywany w morderczym tempie. Obie drużyny przystąpiły do niego zmęczone wcześniejszymi meczami w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. Lewandowski wydawał się być w innym świecie.
Nie zdobył gola w ligowym El Clasico, co trwa już 273 minuty. Kibice Barcelony oczekiwali od niego więcej. W niedzielę nie stworzył żadnego zagrożenia dla bramkarza. Po jednej ze swoich prób strzału, gdyby stadion nie był pełen, piłka pewnie wylądowałaby poza obiektem.
Po tym zagraniu Xavi stracił cierpliwość i zdjął go z boiska. Pierwszy raz zdarzyło się, by Xavi nie pozwolił mu dokończyć El Clasico, ale kapitan reprezentacji Polski sam się o to prosił.
Lewandowski mówi, że czuje się na siłach, by grać jeszcze kilka lat na najwyższym poziomie, ale rzeczywistość jest inna. W tym sezonie ma słabe statystyki. W 43 meczach strzelił tylko 20 goli – to jego najsłabszy sezon od 13 lat.
Wygląda na to, że z miesiąca na miesiąc będzie grał coraz gorzej. Nawet z jego zrywami, jak te z Napoli czy Atletico, nie jest takim graczem, z którym Barcelona powinna walczyć o mistrzostwo z Realem wzmocnionym Kylianem Mbappe.
W minionym sezonie pomógł Barcelonie zdobyć mistrzostwo, ale teraz staje się dla niej ciężarem. Dwumecz z PSG i El Clasico dostarczyły prezydentowi Barcelony argumentów, by chcieć się go pozbyć.
Saudyjczycy są zainteresowani pozyskaniem Lewandowskiego, a on może poszukać szczęścia w Major League Soccer. Ronaldo i Messi wybrali już grę poza Europą, więc Lewandowski mógłby podjąć podobną decyzję.