Aryna Sabalenka w znakomitym stylu wygrała turniej WTA 1000 w Cincinnati, pokonując w finale Jessicę Pegulę 6:3, 7:5. To już 15. tytuł w karierze Białorusinki, która tym samym potwierdziła swoją świetną formę.

Finał turnieju w Cincinnati zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Na kort wyszły dwie zawodniczki o różnych stylach gry, co dodatkowo podsycało oczekiwania fanów tenisa. Zarówno Sabalenka, jak i Pegula, prezentowały w ostatnich tygodniach zmienną formę, ale w Cincinnati obie wróciły na wysoki poziom.

Sabalenka, która po niedawnych problemach zdrowotnych wróci na pozycję wiceliderki światowego rankingu, miała wcześniej trudne chwile. Występy w Waszyngtonie i Toronto zakończyła niespodziewanymi porażkami, odpowiednio z Marie Bouzkovą i Amandą Anisimovą. Jednak na kortach w Cincinnati Białorusinka pokazała, że wciąż jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie, docierając do finału bez straty seta. W pamięć zapadło szczególnie jej starcie z Igą Świątek, gdzie Polka przegrała 3:6, 3:6.

Jessica Pegula również miała trudny okres z powodu kontuzji, po której długo wracała do formy. Amerykanka odrodziła się jednak w Toronto, gdzie triumfowała, a w Cincinnati kontynuowała dobrą passę, choć przed finałem straciła trzy sety.

Sabalenka w finale od samego początku dominowała, pokazując swoje największe atuty – mocny serwis i pewność w grze z linii końcowej. Już w czwartym gemie Białorusinka przełamała Pegulę, co dało jej prowadzenie 3:1. Przez cały pierwszy set Sabalenka imponowała skutecznością przy swoim podaniu, podczas gdy Pegula nie mogła znaleźć sposobu na przełamanie rywalki.

Drugi set był równie emocjonujący. Sabalenka nadal prezentowała świetną formę, a jej serwis pozostawał nie do ruszenia. Pegula, mimo ogromnej determinacji, nie była w stanie skutecznie odpowiedzieć na ataki Białorusinki. Przy stanie 6:3, 5:4, Sabalenka miała szansę zamknąć mecz, ale niespodziewanie straciła podanie. Pegula jednak nie potrafiła wykorzystać tej sytuacji, a Sabalenka ostatecznie zwyciężyła 6:3, 7:5.

Wygrana w Cincinnati to kolejny ważny sukces w karierze Aryny Sabalenki. Białorusinka potwierdziła, że jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie i na pewno będzie groźną rywalką w nadchodzących turniejach.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *