Debata na temat budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w Polsce nabiera tempa, a swoje zdanie wyrażają także osoby ze świata sportu. Niedawno Zbigniew Boniek wypowiedział się na ten temat, a teraz głos zabrał były reprezentant Polski Radosław Matusiak. Postawił on jedno istotne pytanie, które według niego leży u podstaw całej dyskusji. “Czy nas na to po prostu stać?” – czytamy na platformie X.
Projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego został zaproponowany przez polityków partii Prawo i Sprawiedliwość jakiś czas temu. Jeszcze za poprzedniej kadencji rządzącej partii był to gorący temat w opinii publicznej. CPK miałby stanowić duże lotnisko między Łodzią a Warszawą. Pomimo zmiany władzy, trwa dalsza debata na ten temat, a nowy rząd nie podjął jeszcze decyzji co do dalszych losów projektu.
Co dalej z CPK? Radosław Matusiak zabrał głos. “Czytam o tym CPK. Jedni są za, inni przeciw. Dla mnie najważniejsze pytanie to, czy nas na to po prostu stać w tym momencie. Mamy największy deficyt w historii. Socjalne wydatki są rozdmuchane. Niemcy budowali nowe lotnisko Tegel o kilkanaście lat dłużej niż planowano, a koszty były znacznie wyższe” – napisał na platformie X, dodając: “A to Niemcy, którym zwykle takie sprawy idą lepiej niż innym”.
Co dalej z CPK? Radosław Matusiak zabrał głos. “Czy…?”
Niedawno Zbigniew Boniek również wypowiedział się na temat CPK, sugerując, że nie popiera budowy portu. Teraz inny były piłkarz, Radosław Matusiak, odniósł się do sprawy. Postawił jedno, ale kluczowe pytanie w całej dyskusji.
W komentarzach pod jego wpisem pojawiły się różne opinie. Internauci dość sceptycznie odnieśli się do słów byłego piłkarza. “Stać nas? To, że Niemcom się nie udało, nie powinno być dla nas argumentem! Głowa do góry i naprzód, po swoje”, “Nie stać nas na ósme lotnisko w Europie???!! Kim my mamy być!!!” – czytamy.
Matusiak po zakończeniu kariery sportowej jest aktywny w mediach społecznościowych i nie unika tematów politycznych. Prowadzi również kilka własnych biznesów, w tym agroturystykę w Bieszczadach oraz blog kulinarny. Na boiskach zapisał się m.in. piękną bramką w meczu Polska – Belgia w eliminacjach do Euro 2008 oraz występami w ŁKS-ie i Widzewie Łódź, GKS-ie Bełchatów, włoskim Palermo oraz holenderskim Heerenveen. W 2012 roku zakończył karierę.