• Spójrzmy prawdzie w oczy: gol Chwiczy Kwaracchelii to “kaczka” bramkarza Wojciecha Szczęsnego – ocenił znany włoski komentator Enrico Fedele, odnosząc się do ostatniego meczu Juventusu z Napoli. Z drugiej strony dziennikarz zwrócił uwagę, że Napoli miało tego dnia więcej szczęścia niż “Stara Dama”, a Juventus nie zasłużył na porażkę.

W miniony weekend w Serie A doszło do starcia między Napoli a Juventusem. Obrońcy tytułu pokonali Juventus 2:1. Decydująca bramka padła w samej końcówce meczu po dobitce z rzutu karnego. Strzelcem gola był Raspadori.

Czy Wojciech Szczęsny zawalił mecz z Napoli? Ekspert nie ma wątpliwości

Po spotkaniu, mocno krytyczne słowa padły pod adresem Wojciecha Szczęsnego. Znany komentator Enrico Fedele ocenił, że Polak zawinił przy pierwszym golu dla Napoli. – Spójrzmy prawdzie w oczy: gol Chwiczy Kwaracchelii to “kaczka” bramkarza Wojciecha Szczęsnego, który wypuszcza piłkę z rąk na słupek – powiedział w Radio Marte. Wydaje się, że golkiper mógłby zachować się lepiej, bo był dobrze ustawiony. Strzał Gruzina z okolic 11 metra nie był zbyt mocny, a mimo to piłka wpadła do bramki.

O Wojciechu Szczęsnym ostro pisały także włoskie media w pomeczowych ocenach. “Przy bramce na 1:0 wpuścił strzał przy swoim słupku. Zainterweniował za późno, ale został zmylony przez rykoszet po strzale Kwaraccheli” – pisali dziennikarze “La Gazzetta dello Sport”. Jeden z portali zauważył z kolei, że “mógł zrobić więcej” w meczu.

Według Fedele wicemistrzowie Serie A nie zasłużyli jednak na porażkę. – Dusan Vlahovic i Andrea Cambiaso zmarnowali okazje przed bramką. Azzurri wygrali również dzięki temu. Nie ma sensu się ukrywać: Napoli wygrało, bo miało sporo szczęścia – ocenił.

Z drugiej strony warto zauważyć, że w końcówce spotkania Szczęsny obronił rzut karny. I choć po dobitce piłka wpadła do bramki, to doskonale wyczuł intencje strzelca. Polakowi brakowało więc także trochę szczęścia w tym spotkaniu, które ostatecznie zakończyło się wygraną obrońców tytułu 2:1. W tabeli Juventus wciąż jest wiceliderem, a Napoli wskoczyło na siódme miejsce.