W ostatnich miesiącach pojawiały się liczne spekulacje dotyczące możliwego debiutu Mariusza Pudzianowskiego w Fame MMA. Ostatnio do tych informacji odniósł się Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW.
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się spekulacje na temat debiutu Mariusza Pudzianowskiego w Fame MMA. Zgodnie z tymi doniesieniami były strongman miał walczyć na jubileuszowej gali o numerze 20.
Dalsza część tekstu znajduje się pod wideo
WIDEO: “To nie ma sensu”. Szczygielski o warunkach w Belek
Informacje o ewentualnym przejściu legendy MMA do organizacji freakfightowej rozpaliły wyobraźnię fanów. Do ognia dolewało także wypożyczenie nowego nabytku Fame MMA, Tomasza Adamka, do KSW na starcie z Mamedem Chalidowem.
Niedługo potem rzecznik prasowy Fame MMA, Michał Jurczyga, skomentował wspomniane doniesienia, przyznając, że organizacja nie prowadzi negocjacji z Pudzianowskim.
Niedawno pojawiło się stanowisko drugiej strony, czyli federacji KSW. Martin Lewandowski, współwłaściciel organizacji, podczas wywiadu na kanale Klatka po klatce, ujawnił, że w najbliższej przyszłości nie dojdzie do debiutu “Pudziana” we freakfightach.
- Nikt ze mną nie rozmawiał, więc nie wiem, z kim mieliby rozmawiać, jeśli chodzi o wypożyczenie. Może z jego menedżerką. Natomiast ja wiem, co Mariusz myśli, na czym i jak mocno stoi. Mariusz nigdzie się nie wybierze, dopóki nie zakończy kariery w KSW – powiedział Lewandowski.
Biznesmen zdradził również, że Pudzianowski szykuje się do powrotu do oktagonu. Jego pojedynek odbędzie się w maju lub czerwcu bieżącego roku.