Iga Świątek odniosła miażdżące zwycięstwo w II rundzie US Open 2024. Liderka rankingu WTA z łatwością pokonała Enę Shibaharę, pozwalając Japonce na zdobycie zaledwie jednego gema w całym meczu.

Po trudnym pojedynku z Kamillą Rachimową, Świątek zmierzyła się z Shibaharą, która bardziej znana jest z sukcesów w grze podwójnej. Japonka, obecnie 217. na świecie, przeszła przez kwalifikacje, aby dostać się do głównej drabinki. W I rundzie pokonała Darię Saville, co dało jej możliwość zmierzenia się z najlepszą tenisistką świata.

Na korcie Świątek nie marnowała czasu. W ciągu 65 minut rozgromiła Shibaharę, wygrywając 6:0, 6:1. Było to pierwsze starcie obu zawodniczek na poziomie profesjonalnym.

Polka rozpoczęła mecz z pełnym skupieniem. Shibahara, specjalistka od gry deblowej, nie była w stanie znaleźć odpowiedzi na agresywną grę Świątek. Świątek dominowała na korcie od pierwszego gema, a Shibahara była pod ciągłą presją przy każdym swoim serwisie.

W pierwszym secie Świątek straciła tylko jeden punkt przy własnym podaniu. Szybko zdobyła przewagę, przełamując rywalkę już w drugim gemie. Polka bez problemu kontynuowała serię, prowadząc 3:0 i szybko kończąc pierwszego seta.

W drugiej części meczu obraz gry się nie zmienił. Świątek dążyła do zakończenia spotkania z dominującą przewagą, podczas gdy Shibahara walczyła o zdobycie choćby jednego gema. Najbardziej emocjonujący był drugi gem, który trwał 12 minut. Japonka zdołała obronić trzy break pointy, zdobywając jedyny punkt w meczu, co zostało nagrodzone brawami przez publiczność.

Jednakże Świątek nie zamierzała zwalniać tempa. Szybko odzyskała kontrolę nad meczem, przełamując rywalkę i kończąc spotkanie przy pierwszej piłce meczowej. Świątek zmusiła Shibaharę do błędu, kończąc grę forehandem po linii.

W całym meczu Świątek zdobyła 60 z 89 punktów, posyłając cztery asy i popełniając tylko sześć niewymuszonych błędów. Shibahara natomiast straciła serwis pięciokrotnie, popełniając 28 błędów.

Świątek awansowała do III rundy US Open, gdzie zmierzy się z Elisabettą Cocciaretto lub Anastazją Pawluczenkową.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *