Novak Djoković zdobył złoty medal na igrzyskach olimpijskich, co stanowiło brakujący element jego imponującej kariery. Podczas konferencji prasowej poruszono temat jego przyszłości, a Serb przedstawił swoje plany w sposób jednoznaczny.
Djoković, mając 37 lat, po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium olimpijskiego w Paryżu, pokonując Carlosa Alcaraza w niezwykle emocjonującym meczu, gdzie każdy set rozstrzygał się w tie-breaku. Mecz stał na najwyższym poziomie, a Djoković nie krył swojego zadowolenia.
„Jestem dumny, szczęśliwy i podekscytowany zdobyciem złotego medalu po raz pierwszy w mojej karierze dla mojego kraju. To chyba największy sukces, jaki osiągnąłem. Wygrałem prawdopodobnie wszystko, co można wygrać w mojej karierze” – mówił Djoković tuż po wielkim sukcesie.
Sukces ten wywołał pytania o przyszłość serbskiego mistrza na korcie. Podczas niedzielnej konferencji prasowej Djoković szybko rozwiał wszelkie wątpliwości, składając konkretną deklarację.
„Chcę grać na igrzyskach w Los Angeles. Cieszę się grą dla mojego kraju na igrzyskach olimpijskich czy w Pucharze Davisa” – skwitował.
Jeśli ten scenariusz się spełni, Djoković będzie miał 41 lat, stając się najstarszym mistrzem olimpijskim od kiedy tenis powrócił na igrzyska w 1988 roku.