Poznaliśmy dwie ekipy, które powalczą o Puchar Stanleya! Najpierw promocję wywalczyli sobie Florida Panthers, a później tego samego dokonali Edmonton Oilers. Zarówno jedni, jak i drudzy dostali trochę czasu na przygotowanie się do najważniejszych starć w tym sezonie, a pierwsze spotkanie czeka na nas niedzielnej nocy! Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią analizy i końcową propozycją na pierwszy mecz finałowy!
Praktycznie równo po roku Florida Panthers stają przed drugą szansą na zdobycie pierwszego Pucharu Stanleya. W zeszłym sezonie dość niespodziewanie ekipa z Florydy dostała się do finału, ponieważ rzutem na taśmę zajęli ostatnie miejsce, które uprawniało ich do gry w play-off. Piękna przygoda zakończyła się dość brutalnie, bo przeciwko Vegas Golden Knights zdołali wygrać tylko jedno spotkanie, przez co Puchar Stanleya powędrował do miasta grzechu. Trzeci raz w swojej historii gospodarze zagrają w finale, więc nowością jest dla nich walka o tytuł rok po roku. W Edmonton mieli już do czynienia z taką sytuacją i po przegranym finale w 1983 roku w następnym sezonie cieszyli się z Pucharu Stanleya. Oilers na swój kolejny ważny moment musieli się sporo naczekać i napracować, bo od ich ostatniego występu w finale minęło 18 lat. Jednak teraz czas wrócić do teraźniejszości. Panthers w play-off rozegrali 17 meczów, by znaleźć się, tu gdzie są. Oilers do upragnionego finału potrzebowali jednego spotkania więcej, ale to nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowanie do pierwszego spotkania, bo jedni i drudzy dostali dużo czasu na przygotowania przed pierwszym meczem. Typy NHL, które do tej pory graliśmy, są dostępne w specjalnej zakładce na naszej stronie.
Czas może odgrywać w tej parze bardzo dużą rolę, ponieważ mamy do czynienia z drużynami, które dzieli spora odległość. Aby dostać się z Florydy do Edmonton i odwrotnie trzeba spędzić w samolocie ponad pięć godzin, i pokonać 4089 kilometrów. W historii żadne zespoły nie musiały pokonywać takiej trasy. Mniejsze znaczenie może to mieć w pierwszych czterech meczach, bo zagramy po dwa razy na Florydzie i potem dwa razy w Edmonton. Jednak ewentualne piąte, szóste i siódme starcie może mieć na to wpływ, bo co mecz będzie nam się zmieniał gospodarz. Z racji tego, że Panthers skończyli sezon zasadniczy wyżej, to będzie im przysługiwać ewentualne siódme starcie w ich hali, więc ewentualny szósty mecz zagramy w Edmonton, a piąty na Florydzie, więc im dłużej seria będzie trwała, tym bardziej hokeiści dostaną w kość nie tylko na lodzie. W kość dwa razy dostawali Edmonton Oilers w sezonie regularnym od Florida Panthers, więc przed starciem w finale w lepszych nastrojach mogą podchodzić gospodarze, bo dość pewnie ogrywali McDavida i spółkę.
Statystyki:
- Bilans bramkowy Florida Panthers w play-off wynosi 55:39
- Bilans bramkowy Edmonton Oilers w play-off wynosi 63:47
- 2/17 razy padły przynajmniej dwa trafienia w każdej tercji w play-offowych spotkaniach gospodarzy
- 6/18 razy padły przynajmniej dwa gole w każdej tercji w play-offowych meczach gości
Co obstawić?
Wiadomo, że finał ma największy ciężar gatunkowy wśród wszystkich innych meczów w play-off. Jednak na nasze szczęście walka o Puchar Stanleya nie zakończy się po jednym spotkaniu, a nawet może po siedmiu, więc na początku jest dużo większy margines błędu i hokeiści po obu stronach mogą sobie pozwolić na więcej. Zarówno jedni, jak i drudzy mają bardzo wysoką średnią zdobywanych goli w tych play-off. W defensywie i to nie jest zaskoczenie dużo gorzej, radzą sobie gracze z Edmonton. Jestem zdania, że pierwsze starcie nie będzie nudne! Moja propozycja dotyczy tego, że w każdej z trzech tercji zobaczymy przynajmniej po dwa gole, bo po obu stronach ma kto je zdobywać, a dodatkowo jedna ze stron jest mocno przeciętna w destrukcji.